Dziennik - Lampropeltis getula californiae by yarpen0

Od listopada 2008 jestem posiadaczem tego pięknego węża właściwego.

Wąż ciekawy w obserwacji trochę płochliwy.
Długość w momencie zakupu ok 25-30cm

??.?.????- pierwsza wylinka porwana na kawałki
10.I.2009 - druga wylinka 42cm
6.II.2009 - trzecia wylinka niestety w kawałkach
9.III.2009 - czwarta wylinka w całości 48cm

Karmienie:
11.XI.2008 - osesek szczura (trochę za duży...)
1.XII.2008 - noworodek mastomyszy (mrożonka)
10.XII.2008 - j/w.
20.XII.2008 - j/w.
27.XII.2008 - j/w.
1.I.2009 - j/w.
11.I.2009 - noworodek mastomyszy (żywy)
16.I.2009 - noworodek mastomyszy (mrożonka)
19.I.2009 - j/w.
24.I.2009 - j/w.
27.I.2009 - osesek mastomyszy
6.II.2009 - noworodek mastomyszy x2
8.II.2009 - noworodek mastomyszy (mrożonka)
15.II.2009 - biegus myszy
20.II.2009 - noworodek myszy x3
11.III.2009 - osesek myszy
18.III.2009 - młoda mysz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez yarpen0 dnia Pon 19:09, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 17 razy

Juz sie powoli oswaja. Zmieniłem podłoże z ręczników na kostke bukową i większość dnia spędza zakopany w podłożu. Wieczorami jak jest ciemno wychodzi i kursuje po terra. Jak robie coś u Boasa który mieszka pietro niżej to Lampro wychodzi i mnie obserwuje. Jak go biore na ręce to tylko na początku panikuje i bostaje speeda. Później już spokojniej szuka drogi ucieczki Wesoly

Ale już żadko oblewa mnie tym śmierdzącym shitem...

Post został pochwalony 0 razy

Post został pochwalony 0 razy